Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kate moss. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kate moss. Pokaż wszystkie posty
Jest tak - w moim życiu wszystko dzieje się falami. Jak przez niemal 3 lata nosiłam papuzie kolory na oczach, a pomadki uważałam za zbędną fanaberię, tak teraz (hm, powiedzmy od 6 miesięcy) totalnie mi się odmaniło. Na oku cienka, czarna lub brązowa kreska, żeby było w ogóle te kaprawe gały widać, a na ustach dzieją się dzikie rzeczy. Latem eksperymentowałam z koralami i czerwieniami, a jesienią na mózg mi padło coś w stylu "Olga, kocie, na pewno będziesz wyglądać rewelacyjnie w różach". 
O szminkach Rimmela sygnowanych przez Kate Moss słyszał nawet taki szminkowy ignorant jak ja, więc dziwnym nie jest, że jak wymyśliłam sobie ten róż, to podreptałam do R-na i po wstępnym macanku godnym tramwajowego zboka wybrałam sobie Kaśkę oznaczoną numerkiem 20. 

Matowy, zaskakująco elegancki plastik. Zatrzask chodzi płynnie, robi głośne "klik". Niby takie oczywiste, ale nie zawsze. 


No dobra, kupili mnie tym pierdolniczkiem na skuwce. 


Co jest fajne i co już chyba wszystkie maniaczki zauważyły przede mną, kolor "autografu" i naklejki są tożsame z odcieniem zawartości. 

Wbrew pozorom nie mam małego dziecka, które atakuje moje zabawki. Zanim sama obfociłam nieruszony sztyft, wylądował na sesji zdjęciowej, gdzie oberwał szpachelką. 


Że niby swatch? 


Pryszcze mi się porobiły ze stresu, wyglądam i czuję się jak gówno, więc daruję wam widoku mordy i będą same usta. 

Co do samych właściwości: krycie piekielne, aksamitna konsystencja, chyba nawet nawilża lekko (a na pewno nie podkreśla skórek). Nie wchodzi brzydko w rowki ust, no jaram się. I bardzo, bardzo podoba mi się to lśniące, ale dalekie od tandety wykończenie (na mnie utrzymuje się koło godziny). 

Jedyna wada wynika z jebitnego koloru - jest bezlitosny, aplikacja musi być bezbłędna. Ja jestem upośledzona pod tym względem, do zdjęć dziergałam usta z dobre 15 minut, a i tak widać na zbliżeniach potworne niedoróbki. 




Nie, nie mam takich białych zębów. Ale od czego mamy programy graficzne, nie? 




No dobrze, trochę mordy, żeby mieć wizualizację różu na bladym tle i za dużych firmoowkach. 


A tu specjalnie dla was mój najszczerszy ze szczerych uśmiechów. 


Dopiero uczę się nosić tak intensywne odcienie na co dzień - ale już mi się strasznie to podoba. Zdecydowanie będę temat eksplorować. 

+++

Nigdy nie rozumiałam fenomenu przedawkowania leków przeciwbólowych - do momentu, gdy potłukłam sobie kość guziczną. Zdesperowana sięgnęłam po dwa nowe prochy, po czym przeczytałam na ulotce, że dobowa dawka to jedna tabletka. Wzruszyłam ramionami i stwierdziłam "eeeee, pieprzenie". Zanim dotarłam do pracy, słyszałam kolory i bardzo, ale to bardzo chciałam spędzić dzień w pozycji embrionalnej na podłodze. Jak dobrze, że siedzę w piwnicy i najwięcej kontaktu mam z psem szefowej. 
Ale dupsko przynajmniej przestało boleć. 


czytam

favikona pochodzi z nataliedee.com. Obsługiwane przez usługę Blogger.

Labels

15 hair project 301 346 52 AA aknenormin alessandro algi alterra ambasada piękna anthelios antyperspirant arsenał grubasa artdeco aussie autokorekta avene avon babydream baikal herbals balea balm balm balsam do ciała balsam do ust bambino bandi bareMinerals batiste baza baza pod cienie baza pod lakier bb bb cr bb cream beauty blender beauty formulas beauty friends bebeauty beblesh balm beige nacre bell bella bamba benefit berlin berry love biały jeleń biedronka bielenda bio-essence Biochemia Urody bioderma biovax blizny blogerki blogger błędy błyszczyk boi boi-ing bourjois box box of beauty ból dupy brahmi amla braziliant brodacz brokat brow bar brwi BU bubel bubel alert buty carmex cashmere ce ce med cellulit cera mieszana cera wrażliwa cetaphil CHI chillout choisee chusteczki cienie cienie w kremie cień clinique clochee color naturals color tattoo color whisper cudeńko cycki czador ćwiczenia darmocha dax debilizm demakijaż denko depilacja dermaroller diy do it yourself dobre rzeczy douglas dove dream pure ducray dwufaza ebay edm eko kosmetyki elution essence essie estetyka etude house eveline everyday minerals eyeliner faceguard fail farbowanie farmona fekkai figs rouge filtr firmoo fitness flora floslek fluid fridge fridge by yde fructis fryzjer galaxy garnier gillette glamwear glossy box glyskincare głupie cipki głupota golden rose google google analytics gratis h&m hakuro healthy mix hebe high impact himalaya hiszpania hm holiday hot pink hydrolat idealia ikea innisfree ipl iran isa dora isadora isana jillian michaels kallos kate moss katowice kącik kulturalny kelual ds kissbox kolastyna kolorówka koloryt konkurs konturówka korekta korektor korektor pod oczy kot kraków kredka kredka do brwi kredka do oczu krem krem do rąk krem do twarzy krem matujący krem na dzień krem nawilżający krem odżywczy krem pod oczy krem z kwasami kreska kutas kwas askrobinowy kwasy la roche posay lakier lakier do paznokci lakier do ust lakier do włosów lakiery teksturowe lancome laser lasting finish lawendowa farma lekarze lierac linkedin lioele lip balm lip lock lip pen lirene lista magnetyczna loccitane lodówka loreal lovely lumene lush łuk brwiowy łupież magnes makijaż manicure manuka Mary Kay marzenie maseczka maska maska do włosów maskara masło do ciała mat matowienie max factor maybe maybelline mężczyźni micel mika mikrodermabrazja miss sporty mleczko mleczko do ciała mocak mollon morze muzeum mycie mydło mydło naturalne nadwaga nail tek nails narzekanie natura officinalis naturalne składniki naughty nautical nawilżenie neem new leaf niedoskonałości nivea nivelazione nouveau lashes nutri gold oczy oczyszczanie odchudzanie odżywianie odżywka odżywka do paznokci odżywka do włosów off festival okulary olej olej arganowy olej kokosowy olejek olejek do mycia ombre opalanie opalenizna opener organique oriflame original source orofluido paleta magnetyczna palmers paski na nos pat rub patrzałki paznokcie pączek peel-off peeling peeling do ciała peeling do twarzy perfecta pervoe reshenie pędzel pędzle pharmaceris photoderm physiogel phyto pianka do mycia piasek piaski pierre bourdieu pkp plastry na nos płyn do demakijażu płyn micelarny podkład podróż pogromcy mitów policzki pomadka pomarańczowy porażka pr praca prasowanie propolis proteiny próbki pryszcze prysznic prywata przebarwienia przechowywanie przegięcie przemoc symboliczna przygody przypominajka puder puder transparentny purederm QVS real techniques regeneracja reklamacja rene furterer retinoidy revlon rimmel rossetto rossmann rozdanie rozkmina rozstępy róż różowe ryan gosling rzęsy sally hansen samoocena samoopalacz satynowy mus do ust Schwarzkopf scrub seacret seche vite sensique sephora serum serum nawilżające sesa shaun t shea shred sińce siquens skandal skin 79 skinfood skóra skóra wrażliwa sleek słońce słowa kluczowe socjologia soraya spf starry eyed stopy stylizacja suchy szampon sun ozon sypki szaleństwo szampon szkoda gadać szminka sztuka współczesna święta tag taka sytuacja tapeta tara smith tatuaż the body shop the face shop tołpa toni&guy tonik top tortury tragedia transki trądzik triple the solution truskawka tusz do rzęs twarz ujędrnienie under twenty usta uv vichy warby parker wąs weganizm wella wibo wieloryb witamina c wizaż wizażystka włosy workout wory wódka wtf wyrównanie wyszczuplanie wyzwanie yasumi yoskine yves rocher zachwyt zakupy zapach zdjęcia zenni optical zerówki ziaja złuszczanie zmywacz zmywacz do paznokcie zużycie zwiedzanie źródła odwiedzin żel żel do brwi żel do golenia żel do twarzy żel pod prysznic żel-krem życzenia