Myliłam się. Moje życie uczuciowe jednak jest jedną wielką porażką. Ciężko tu cokolwiek dodawać - na pocieszenie mam chociaż tyle, że moje włosy lśnią jak pojebane. To zawsze dodaje życiowego animuszu.
Morbi leo risus, porta ac consectetur ac, vestibulum at eros. Fusce dapibus, tellus ac cursus commodo, tortor mauris condimentum nibh, ut fermentum massa justo sit amet risus.
Już dawno nie słyszałam tego słowa "animusz", zabawnie to brzmi:) Miejmy nadzieję, że Twoje życie uczuciowe nabierze wyrazu:) Tego Ci życzę, a włosów zazdroszczę:)
Nie ma to jak treściwie przekazać myśli. :P
OdpowiedzUsuńNa pocieszenie mogę dodać, że uczucia to takie zmienne, a włosy ma się jedne na całe życie
I tak jesteś na plusie, u mnie nie funkcjonuje coś takiego jak życie uczuciowe, a włosy za Chiny nie chcą lśnić. Także zazdro :D.
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie słyszałam tego słowa "animusz", zabawnie to brzmi:) Miejmy nadzieję, że Twoje życie uczuciowe nabierze wyrazu:) Tego Ci życzę, a włosów zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńzajebiście lśniąca fryzura tworzy perspektywę na to, żeby jednak poprawić swoje życie uczuciowe.
OdpowiedzUsuńKrótko, zwięźle i na temat! Już Cię lubię :)
OdpowiedzUsuń