Olga w pracy
/
6 Comments
Nie spodziewałam się, że kiedykolwiek to napiszę: mam taki zapierdol w pracy, że w ciągu dnia może ze dwa razy sprawdzę przelotnie fejsa.
I CIESZĘ SIĘ Z TEGO.
Serio.
Powoli chudnę. Moim przyjaciołom też wychodzi realizacja planów większych i mniejszych. Dobrze się zapowiada ta jesień, powiadam wam.
Do blogowania wrócę, jak tylko wejdę na dobre w nowy tryb życia. Czyli pewnie niedługo, bo jedyna rzecz, na którą mogę obecnie narzekać, to niektóre kosmetyczne niewypały ;)
I CIESZĘ SIĘ Z TEGO.
Serio.
Powoli chudnę. Moim przyjaciołom też wychodzi realizacja planów większych i mniejszych. Dobrze się zapowiada ta jesień, powiadam wam.
Do blogowania wrócę, jak tylko wejdę na dobre w nowy tryb życia. Czyli pewnie niedługo, bo jedyna rzecz, na którą mogę obecnie narzekać, to niektóre kosmetyczne niewypały ;)
bardzo się cieszę, że fajnie Ci się układa :)
OdpowiedzUsuńJak miło przeczytać u kogoś same pozytywne myśli (poza kilkoma kosmetycznymi niewypałami). Jakaż to miła odmiana od wszechobecnego narzekania i pesymizmu :)
OdpowiedzUsuńno to powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia moja imienniczko ;)
OdpowiedzUsuńproszę bardzo jak dobrze się wiedzie. zajebiście, bardzo się cieszę!!!!!!!!!!! dużo wykrzykników.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w pracy :) Fajnie że kilogramy spadają ja też muszę kilka zrzucić
OdpowiedzUsuńmiscellaneous-em.blogspot.com