prywata - edycja kolejna
/
19 Comments
Myślę, że pobiłam rekord świata. Poznaliśmy się, zaiskrzyło... A 5 tygodni później wprowadzam się do niego.
Totalne wariactwo.
Póki co testowo - na dwa tygodnie, bo jego współlokator wyjechał na urlop. Ale coś czuję, że ciężko będzie mi się stamtąd wynieść.
Rodzice w ciężkim szoku, znajomi też.
A ja czuję, że to jedna z najlepszych decyzji w moim życiu.
+++
Niedługo poznacie moją strefę zrzutu, czyli kosmetyki na sprzedaż. Wymiana średnio mnie interesuje - nie boję się przekrętów, nic z tych rzeczy. Po prostu i tak mam mazideł za dużo, to co mam kolejne do domu sprowadzać?
+++
Nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała laminowania i mycia włosem słynnym już płynem Facelle. Ten pierwszy zabieg nie zrobił na mnie większego wrażenia, bo moje włosy i tak są w dobrej kondycji, ale Facelle i maska z Isany, której nazwy nie pamiętam, wprawiły mnie dziś rano w szok. To moje włosy mogą same z siebie się ładnie ułożyć, tak bez mojej ingerencji? I tak szaleńczo lśnić? Olaboga!
Totalne wariactwo.
Póki co testowo - na dwa tygodnie, bo jego współlokator wyjechał na urlop. Ale coś czuję, że ciężko będzie mi się stamtąd wynieść.
Rodzice w ciężkim szoku, znajomi też.
A ja czuję, że to jedna z najlepszych decyzji w moim życiu.
+++
Niedługo poznacie moją strefę zrzutu, czyli kosmetyki na sprzedaż. Wymiana średnio mnie interesuje - nie boję się przekrętów, nic z tych rzeczy. Po prostu i tak mam mazideł za dużo, to co mam kolejne do domu sprowadzać?
+++
Nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała laminowania i mycia włosem słynnym już płynem Facelle. Ten pierwszy zabieg nie zrobił na mnie większego wrażenia, bo moje włosy i tak są w dobrej kondycji, ale Facelle i maska z Isany, której nazwy nie pamiętam, wprawiły mnie dziś rano w szok. To moje włosy mogą same z siebie się ładnie ułożyć, tak bez mojej ingerencji? I tak szaleńczo lśnić? Olaboga!
gratuluję :)))
OdpowiedzUsuńa płyn facelle też bardzo lubię :) laminowanie ok, ale bez szału ;)
Szalona :)
OdpowiedzUsuńOj Kochana :) zycze duzo szczescia! :)
OdpowiedzUsuńZ Twoich postow wywnioskowalam, ze pracujesz w biurze na terenie Blue City? Dobrze wywnioskowalam? :) Heh, ja tez w Blue City, niestety az takiego farta nie mam i poki co w sklepie :) Wpadnij kiedys do TBS w ramach lunchu :D
pracowałam - korp wyprowadził się z BC 3 tygodnie temu :(
Usuńale pewnie i tak jeszcze tam nie raz wpadnę :D
Oooo :) i tak zapraszam!
Usuńw tym szaleństwie jest metoda!:) Trzeba kuć żelazo póki gorące!
OdpowiedzUsuń5 tygodni? żaden rekord :D
OdpowiedzUsuńja potrzebuję co najwyżej 2tygodnie ;)
ja tydzień! :D w sumie to nie się co chwalić, bo to nienormalne chyba jest trochę :D ale i tak fajne :D
Usuńnie pobiłaś rekordu świata ;P
OdpowiedzUsuńskoro Wam ze sobą dobrze, to na co czekać :)
OdpowiedzUsuńszalona:D trzymamy kciuki, a jakże!
OdpowiedzUsuńnono serio szybciutko ale mam nadzieje ze sie wszystko fajnie pouklada ;-) !!
OdpowiedzUsuńszybko! ale trzymam kciuki za nie wyprowadzanie się z powrotem :D
OdpowiedzUsuńNie, to nie rekord świata :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego!
Skąd ja to znam ;D
OdpowiedzUsuńMy po tygodniu wynajmowaliśmy wspólne mieszkanie!
Baja trwa już ponad rok :)
Oj tam, oj tam. Ja przeprowadziłam się do swojego Tżeta z jednego końca Polski na drugi po trzecim spotkaniu ;-) Gratulacje i powodzenia :)
OdpowiedzUsuńOk przekonałaś mnie do Facelle :P Odżywkę Isany mam już w szafie, ale po Facelle muszę pójść. I powodzenia!
OdpowiedzUsuńNo to wszystkiego dobrego. Działania wariackie miewają zaskakująco pozytywne ciągi dalsze. A nawet jak nie, to przynajmniej na chwilę obecną stanowią frajdę.
OdpowiedzUsuńCzuję się przekonana do Facelle - leży pod prysznicem i leży, a jakoś nie mogłam się przemóc z użyciem do włosów, ale to się nadrobi, promiss!
Oby wszystko Wam się cudnie układało zatem! ;) Bo to najważniejsze :)
OdpowiedzUsuń