geniusz z pudełka :o
/
0 Comments
Próbkę pilingu z kissboxa oddałam mamie, ale nie byłabym sobą, gdybym go mimo wszystko nie wypróbowała po entuzjastycznych reakcjach mej rodzicielki. A że taki drobny, to tym bardziej stwierdziłam "ok, pal licho retinoidy, nic się nie stanie, jak po raz pierwszy od pół roku się zdrapię".
Celem wprowadzenia - przed lekami miałam tak przetłuszczającą się skórę, że król drapaków, czyli lushowy Dark Angels niewiele mógł zdziałać. Ba, nawet mikrodermabrazja nie pomogła w wygładzeniu skóry. Ok, efekt utrzymał się może kilka dni ;)
Nie wiem, czy ktokolwiek jest w stanie sobie wyobrazić zatem mój szok po użyciu pilingu z Fridge. Użyłam maksymalnie małej ilości - tylko trochę musnęłam palcem w słoiczku. I czymś takim tak niemożebnie sobie wygładziłam skórę... Mogę szczerze powiedzieć, że moja twarz JESZCZE NIGDY nie była tak gładka.
*łapie się za głowę i biega w szale po pokoju*
Nawet mnie za bardzo nie podrażnił (tylko przypomnę - przy kuracji retinoidami obowiązuje ścisły ban na pilingi do twarzy), co też mnie zdziwiło, bo koniec końców te małe drobinki były dość ostre.
Chyba muszę z tatą omówić kwestię refundacji i kupię całe opakowanie mamie na święta. Już czuję, że będzie epicko wydajne, więc też skorzystam po zakończeniu aknenorminu.
Tak, koniecznie musiałam się tym podzielić ;)
Na dodatek złota myśl mojego chłopaka - poradził mi, żebym nie goliła nóg, będzie mi cieplej i nie będę musiała zakładać grubych rajstop. Poparł to przykładem swojej brody, którą zawsze zapuszcza na zimę. Nie stracił rezonu nawet gdy trzeźwo zauważyłam, że wyglądałby trochę dziwnie (a co najmniej podejrzanie) z rajstopą na twarzy, a na nogach ten przyodziewek jak najbardziej pasuje.
Wesoło mam.
Celem wprowadzenia - przed lekami miałam tak przetłuszczającą się skórę, że król drapaków, czyli lushowy Dark Angels niewiele mógł zdziałać. Ba, nawet mikrodermabrazja nie pomogła w wygładzeniu skóry. Ok, efekt utrzymał się może kilka dni ;)
Nie wiem, czy ktokolwiek jest w stanie sobie wyobrazić zatem mój szok po użyciu pilingu z Fridge. Użyłam maksymalnie małej ilości - tylko trochę musnęłam palcem w słoiczku. I czymś takim tak niemożebnie sobie wygładziłam skórę... Mogę szczerze powiedzieć, że moja twarz JESZCZE NIGDY nie była tak gładka.
*łapie się za głowę i biega w szale po pokoju*
Nawet mnie za bardzo nie podrażnił (tylko przypomnę - przy kuracji retinoidami obowiązuje ścisły ban na pilingi do twarzy), co też mnie zdziwiło, bo koniec końców te małe drobinki były dość ostre.
Chyba muszę z tatą omówić kwestię refundacji i kupię całe opakowanie mamie na święta. Już czuję, że będzie epicko wydajne, więc też skorzystam po zakończeniu aknenorminu.
Tak, koniecznie musiałam się tym podzielić ;)
Na dodatek złota myśl mojego chłopaka - poradził mi, żebym nie goliła nóg, będzie mi cieplej i nie będę musiała zakładać grubych rajstop. Poparł to przykładem swojej brody, którą zawsze zapuszcza na zimę. Nie stracił rezonu nawet gdy trzeźwo zauważyłam, że wyglądałby trochę dziwnie (a co najmniej podejrzanie) z rajstopą na twarzy, a na nogach ten przyodziewek jak najbardziej pasuje.
Wesoło mam.