miss sporty 452
/
23 Comments
Przeraża mnie łatwość, z jaką kupuję kolejne lakiery. Ten akurat nabyłam w nagrodę po zdanym egzaminie i jak się szybko okazało, marne to było pocieszenie.
Misska ma numerek 452 i ani chybi jest nowością. Może nawet limitowańcem? Cholera ją wie.
Wszystkie zdjęcia zrobione po 3 dniach w biurze, stąd odpryski.
Miałam naprawdę niezłą rozkminę nad kolorem. Co to u diabła jest? W rosmanowej szafie wyglądało jak ładny, pastelowy koral. W ostrym świetle wychodzą jakieś neonowe, pomarańczowe tony, które mi baaardzo nie podchodzą.
Trafił mi się nieco gorszy egzemplarz - ten cudak niestety smuży.
Lampa:
Misska ma numerek 452 i ani chybi jest nowością. Może nawet limitowańcem? Cholera ją wie.
Wszystkie zdjęcia zrobione po 3 dniach w biurze, stąd odpryski.
Miałam naprawdę niezłą rozkminę nad kolorem. Co to u diabła jest? W rosmanowej szafie wyglądało jak ładny, pastelowy koral. W ostrym świetle wychodzą jakieś neonowe, pomarańczowe tony, które mi baaardzo nie podchodzą.
Trafił mi się nieco gorszy egzemplarz - ten cudak niestety smuży.
Lampa:
Bez lampy:
To pierwszy lakier od dawna, który zdecydowanie u mnie nie zagości na dłużej. Jeśli którejś z was się podoba, to piszcie w komentarzach - kto mnie najlepiej przekona, że zaopiekuje się misską, to cóż... Dostanie ją :D
+++
Nie przypuszczałam, że biurwienie się jest tak wyczerpujące.
+++
Znowu dziś pojechałam do pracy rowerem. Totalnie po hardkorze, najdłuższą trasą. Zepsułam przerzutki. Piszczałam z radości przy zjeździe ze srogiej górki. Generalnie spoko, tylko pojawia się iście szekspirowski dramat - jechać rowerem czy wyglądać ładnie?
Podoba mi się ten kolor! Ale nie chcę wziąć odpowiedzialności za opiekę nad Miss. Zbyt duży stres :D.
OdpowiedzUsuńPiszczałaś przy zjeździe? A podniosłaś nogi z pedałów? Bo bez podniesionych nóg się nie liczy :D
bitch please, no raczej! :D
Usuńnajlepiej!
Usuńkorale są zdradliwe zwłaszcza w blasku jarzeniówki :(
OdpowiedzUsuńtacy szpiedzy.
UsuńPrzyjemny jest ten kolor :)
OdpowiedzUsuńMało soczysty, ale może to wina oświetlenia.
Myślę, że jak na trzeci dzień, to trzyma się bardzo przyzwoicie! :)
Mam podobny kolor z Wibo :)
a chyba nawet wiem, który :)
UsuńNie podam Ci teraz numerku, gdyż lakier leży w koszyczku w mieszkaniu Mężczyzny Mojego Życia ;)
UsuńPewnie myślimy o tym samym ;)
Od kilku lat sprawdzam, na rowerze da się i tak i tak, tzn na rowerze rowerowo, a potem malowanie i przebieranki w pracy. Da się Da. :)
OdpowiedzUsuńja zawsze rowerem do pracy, więc przywlokłam do szafki w szatni prostownicę :x no i jak zajdzie konieczność, to się prostuję *^^*
OdpowiedzUsuńto ja w takim razie pół łazienki zaniosę. ciekawe, czy zmieści się w tej mojej mikro-szafce.
UsuńA o lakier nie startuję, bo mam go w czeluściach moich zbiorów :))
OdpowiedzUsuńDziękuję, postoję, nie mam miejsca w szufladzie.
OdpowiedzUsuńnikt nie chce misski. smuteczek :<
UsuńMi się podoba kolor :) mam coś podobnego z Orly ;)
OdpowiedzUsuńej. a ja nie mam takiego koloru. i o ile mi jeszcze powiesz, że po przypadkowym przejechaniu paznokciem po kartce nie zostają na niej koralowe ślady to zaopiekuję się nią chętnie ^ ^
OdpowiedzUsuńbo jak zostawia... nie jedne notatki, kserówki, ściany, podkładki i bambusy w ten sposób załatwiłam :D
Zabójczyni bambusików!!!!!
Usuńnie zostawia. Misska oficjalnie jest Twoja :D
UsuńSuper kolor :) Lubię lakiery Miss Sporty ! :)
OdpowiedzUsuńZaładuj go na stopy, urlopowo najlepiej. W takich okolicznościach mozecie się polubić.
OdpowiedzUsuńbardzo fajny kolorek no i piekny kształt paznokci!
OdpowiedzUsuńJak dla mnie pomarańczowy jak nic!
OdpowiedzUsuńteż mam ten lakier i też mam problem z opisaniem jego koloru. Co do jakości... słaby, smuży i źle się rozprowadza na płytce... jest za gęsty chociaż dobrze kryje... i też chętnie się go pozbędę.
OdpowiedzUsuń