poker face
/
21 Comments
Od 5 lat nie dzielę łazienki z mamą, więc tym bardziej lubię sobie pogrzebać w jej kosmetykach. Wczoraj wróciłam z weekendowego wypadu "za miasto" i postanowiłam, że dla odmiany skorzystam z jej zapasów. Miała jeden żel do twarzy w butelce z pompką, który chciałam wypróbować, to sobie pożyczyłam.
Dziś rzeczona matka włazi do mnie do pokoju i pyta, czy znowu jej grzebałam w szafeczce.
Ano grzebałam.
A czy zwróciłam jej żel do golenia?
Jaki żel do golenia, mamo? Nic takiego nie brałam.
No taki dość gęsty, w butelce z pompką po jakimś żelu do twarzy.
Turum tudum... Moja mina przez godzinę od tej rozmowy:
No dobrze. Sprawdzone: żel do golenia użyty do mycia japy krzywdy mi nie zrobił.
Jeszcze...
+++
Jakby ktoś jeszcze nie wiedział, to w SuperPharmie jest teraz fajna promocja: -50% na akcesoria QVS (bo pędzli nigdy za dużo) i -35% na chyba wszystkie produkty związane z opalaniem. W tym Bioderma, Avene i LPR. Zostawać filtromaniaczką i brać natychmiast!
Dziś rzeczona matka włazi do mnie do pokoju i pyta, czy znowu jej grzebałam w szafeczce.
Ano grzebałam.
A czy zwróciłam jej żel do golenia?
Jaki żel do golenia, mamo? Nic takiego nie brałam.
No taki dość gęsty, w butelce z pompką po jakimś żelu do twarzy.
Turum tudum... Moja mina przez godzinę od tej rozmowy:
No dobrze. Sprawdzone: żel do golenia użyty do mycia japy krzywdy mi nie zrobił.
Jeszcze...
+++
Jakby ktoś jeszcze nie wiedział, to w SuperPharmie jest teraz fajna promocja: -50% na akcesoria QVS (bo pędzli nigdy za dużo) i -35% na chyba wszystkie produkty związane z opalaniem. W tym Bioderma, Avene i LPR. Zostawać filtromaniaczką i brać natychmiast!
hehe dobre ;)))
OdpowiedzUsuńAch to przelewanie w różne opakowania :D
OdpowiedzUsuńMnie tam się nie przelewa ;P
OdpowiedzUsuńHahah :D
OdpowiedzUsuńWariatka ;)))
OdpowiedzUsuńPo filtry pewnie się udam.
Po pędzle, niekoniecznie ;)
Haha, może właśnie odkryłaś sposób na idealną cerę?
OdpowiedzUsuńMi kuzyn pewnego razu próbował zjeść krem w opakowaniu po pastylkach pudrowych :P
hahaha niezle niezle :D !
OdpowiedzUsuńzabójcza historyjka :D
OdpowiedzUsuńlol. ale nie przejmuj się. nie takie rzeczy się robiło. zresztą u mnie też wszystko poprzelewane ;P
OdpowiedzUsuńlol :D
OdpowiedzUsuńOessu :D
OdpowiedzUsuńarcyLOL :D
OdpowiedzUsuńto jeszcze nic, ciocia mojej przyjaciółki w butelce po szamponie trzymała domestos - wyobraź sobie, jak czuła się moja przyjaciółka, kiedy umyła sobie tym włosy...
OdpowiedzUsuńN...n...nic nie czuła?! @o@
Usuńbyła dzieckiem...
UsuńOlgita, powiedz wprost, że żelu do golenia zarostu w damskim zapachu potrzebowałaś, a nie wkręcasz, że przez pomyłkę xD
OdpowiedzUsuńHahahaha :D jak to Anglicy mówią: you made my day!
OdpowiedzUsuńWróciłam do domu i tutaj nie ma niestety SP, chlip.
Ha ha ha :P dobreee
OdpowiedzUsuńJa kiedyś przelałam zmywacz do opakowania od toniku... I tak jakoś kiedyś mi się pomyliło ;)
OdpowiedzUsuńMoja przyjaciółka polizała kiedyś świeżo pomalowany paznokieć 'bo się bąbelek zrobił'. Mocno była zamroczona, po tylu latach znajomości nawet mnie to nie zdziwiło więc mogłam się śmiać bezczelnie jak próbowała zmyć lakier z języka :D
OdpowiedzUsuńnie ma to jak przelewanie do innych butelek ;P poprawiłaś mi humor :p
OdpowiedzUsuń