Bubel alert! Mleczko do demakijażu IsaDora

/
9 Comments
Produkt po zaledwie dwóch użyciach (po jednym na każde oko, yeah) zdecydowanie zyskał nominację do mało chlubnego tytułu Bubla Roku, a ja poświęcam mu swój cenny czas tylko po to, żeby was odwieźć od złego.
Mowa o Gentle eye make-up remover milk z IsaDory, które to w oszałamiającej ilości 15 ml wylądowało w ostatnim smutnym kissboxie. Zdjęcia nie zrobiłam, bo naprawdę szkoda mi czasu i środków.

Zacznę od tego - średnio lubię mleczka do demakijażu, a już w ogóle wyznaję zasadę, żeby nie używać ich do oczu (nawet jeśli producent zapewnia, że można). Włazi to-to w oczy, zasnuwa je bielmem i w ogóle jest niefajnie. Więc jak zobaczyłam mleczko do demakijażu oczu, to już wiedziałam, że dobrze nie będzie.

Podejście nr 1: zmycie z moich rzęs tylko dwóch warstw Calorie 2000. Pierdyknęłam mleczko w skromnej ilości na wacik, przykładam do oka, trzymam te 30 sekund jak wszystkie gazety, blogerki i inne wysokie kosmetyczne instancje przykazały, nie trę skóry. Efekt? Tusz się rozpuścił, owszem, ale zamiast zebrać się na waciku, wybrał się na wycieczkę na moją dolną powiekę, wory pod oczami (panda!), a nawet jakimś cudem na policzki. Część tuszu nie była tak skora do współpracy, została na rzęsach. Ktoś za bardzo wziął sobie do serca, że to mleczko ma być "gentle".

Podejście nr 2: dwie warstwy wspomnianego Calorie 2000 na drugim oku. Na wacik wycisnęłam więcej mleczka, znowu przykładam. Już chciałam zacząć odrobinkę trzeć oko do środka (przyznajcie, każda z was to robi, żeby było szybciej), gdy poczułam pieczenie. Tak, skubaniec dostał mi się do oka. Organ ten nie jest u mnie zbyt wrażliwy, dzielnie znosi noszenie soczewek kontaktowych powyżej 12 godzin (wiem, zbrodnia), a jak zaczął piec, to nie chciał przestać pomimo natychmiastowej interwencji gaśniczo-pożarniczej.

Cóż tu więcej pisać - jeśli produkt ma łagodnie zmywać (nawet wodoodporny!) makijaż oczu, to oczekuję naprawdę niewielu rzeczy. Mianowicie tego, że zmyje mi naoczną tapetę bez tarcia i nie podrażni mi oczu. Ten diabelski pomiot z IsaDory nie poradził sobie z samym tuszem - nie chcę sobie wyobrażać go w starciu z jakimś żelowym eyelinerem (taki Inglot, oh please god, have mercy). Bubel przeokropny, trzymajcie się z daleka.


You may also like

9 komentarzy:

  1. Będę się trzymać z daleka. Ostatnio radzę sobie olejami i micelem z ZySKu, a również popełniam grzech nadużywania soczewek i nie chcę rydzykować podrażnienia oczu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja w ogóle, jak Ty, nie przepadam za mleczkami do demakijażu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ani ja, mleczka do dla mnie przedziwny wynalazek- ciężko mi nimi zmyć cokolwiek bez większego tarcia oczu/rzęs i poświęcania 30min na demakijaż. Micele uber alles.

      Usuń
    2. Mleczka są beeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee. Micele rządzą! Nie wiem, jak mogłam bez nich żyć kilka lat temu :)

      Usuń
  3. Ja w sumie odkrywcza nie bede i powiem - nie lubie mleczek. Mam jedno, od dermatologa i te w miare lubie (ma ono niby lagodzic). W ogole za Isa Dora nie przepadam, a obecnie jest jakis chory klimat wokol tej firmy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem mleczkowa, jak najbardziej:D ALE nie uznaje ich do demakijazu oczu, w tej kwestii stawiam na dwufazy ale ja jestem inna;) Poza tym wyznaje zasade kilku krokow przy demakijazu a ze wzgledu na problemy dermatologiczne ma jednak to dobre efekty.
    IsaDora ogolnie zawsze robila na mnie dobre wrazenie ale kupowalam wylacznie kolorowke ale dzieki Twojej notce na pewno na mleczko sie nie skusze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też stawiam na kilka kroków i uważam, że demakijaż to zupełnie coś innego niż oczyszczanie ;)

      Usuń
    2. Hmmm....to chyba jestesmy dziwne bo wiekszosc osob laczy demakijaz z oczyszczaniem;)

      Usuń
  5. Mleczka nie lubię od pacholęcych lat.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz sprawia, że gdzieś na świecie uśmiecha się panda. Ale bezczelny spam sprawia, że panda płacze. Nie smuć pandy i nie spamuj, proszę.

Blog Archive

czytam

favikona pochodzi z nataliedee.com. Obsługiwane przez usługę Blogger.

Labels

15 hair project 301 346 52 AA aknenormin alessandro algi alterra ambasada piękna anthelios antyperspirant arsenał grubasa artdeco aussie autokorekta avene avon babydream baikal herbals balea balm balm balsam do ciała balsam do ust bambino bandi bareMinerals batiste baza baza pod cienie baza pod lakier bb bb cr bb cream beauty blender beauty formulas beauty friends bebeauty beblesh balm beige nacre bell bella bamba benefit berlin berry love biały jeleń biedronka bielenda bio-essence Biochemia Urody bioderma biovax blizny blogerki blogger błędy błyszczyk boi boi-ing bourjois box box of beauty ból dupy brahmi amla braziliant brodacz brokat brow bar brwi BU bubel bubel alert buty carmex cashmere ce ce med cellulit cera mieszana cera wrażliwa cetaphil CHI chillout choisee chusteczki cienie cienie w kremie cień clinique clochee color naturals color tattoo color whisper cudeńko cycki czador ćwiczenia darmocha dax debilizm demakijaż denko depilacja dermaroller diy do it yourself dobre rzeczy douglas dove dream pure ducray dwufaza ebay edm eko kosmetyki elution essence essie estetyka etude house eveline everyday minerals eyeliner faceguard fail farbowanie farmona fekkai figs rouge filtr firmoo fitness flora floslek fluid fridge fridge by yde fructis fryzjer galaxy garnier gillette glamwear glossy box glyskincare głupie cipki głupota golden rose google google analytics gratis h&m hakuro healthy mix hebe high impact himalaya hiszpania hm holiday hot pink hydrolat idealia ikea innisfree ipl iran isa dora isadora isana jillian michaels kallos kate moss katowice kącik kulturalny kelual ds kissbox kolastyna kolorówka koloryt konkurs konturówka korekta korektor korektor pod oczy kot kraków kredka kredka do brwi kredka do oczu krem krem do rąk krem do twarzy krem matujący krem na dzień krem nawilżający krem odżywczy krem pod oczy krem z kwasami kreska kutas kwas askrobinowy kwasy la roche posay lakier lakier do paznokci lakier do ust lakier do włosów lakiery teksturowe lancome laser lasting finish lawendowa farma lekarze lierac linkedin lioele lip balm lip lock lip pen lirene lista magnetyczna loccitane lodówka loreal lovely lumene lush łuk brwiowy łupież magnes makijaż manicure manuka Mary Kay marzenie maseczka maska maska do włosów maskara masło do ciała mat matowienie max factor maybe maybelline mężczyźni micel mika mikrodermabrazja miss sporty mleczko mleczko do ciała mocak mollon morze muzeum mycie mydło mydło naturalne nadwaga nail tek nails narzekanie natura officinalis naturalne składniki naughty nautical nawilżenie neem new leaf niedoskonałości nivea nivelazione nouveau lashes nutri gold oczy oczyszczanie odchudzanie odżywianie odżywka odżywka do paznokci odżywka do włosów off festival okulary olej olej arganowy olej kokosowy olejek olejek do mycia ombre opalanie opalenizna opener organique oriflame original source orofluido paleta magnetyczna palmers paski na nos pat rub patrzałki paznokcie pączek peel-off peeling peeling do ciała peeling do twarzy perfecta pervoe reshenie pędzel pędzle pharmaceris photoderm physiogel phyto pianka do mycia piasek piaski pierre bourdieu pkp plastry na nos płyn do demakijażu płyn micelarny podkład podróż pogromcy mitów policzki pomadka pomarańczowy porażka pr praca prasowanie propolis proteiny próbki pryszcze prysznic prywata przebarwienia przechowywanie przegięcie przemoc symboliczna przygody przypominajka puder puder transparentny purederm QVS real techniques regeneracja reklamacja rene furterer retinoidy revlon rimmel rossetto rossmann rozdanie rozkmina rozstępy róż różowe ryan gosling rzęsy sally hansen samoocena samoopalacz satynowy mus do ust Schwarzkopf scrub seacret seche vite sensique sephora serum serum nawilżające sesa shaun t shea shred sińce siquens skandal skin 79 skinfood skóra skóra wrażliwa sleek słońce słowa kluczowe socjologia soraya spf starry eyed stopy stylizacja suchy szampon sun ozon sypki szaleństwo szampon szkoda gadać szminka sztuka współczesna święta tag taka sytuacja tapeta tara smith tatuaż the body shop the face shop tołpa toni&guy tonik top tortury tragedia transki trądzik triple the solution truskawka tusz do rzęs twarz ujędrnienie under twenty usta uv vichy warby parker wąs weganizm wella wibo wieloryb witamina c wizaż wizażystka włosy workout wory wódka wtf wyrównanie wyszczuplanie wyzwanie yasumi yoskine yves rocher zachwyt zakupy zapach zdjęcia zenni optical zerówki ziaja złuszczanie zmywacz zmywacz do paznokcie zużycie zwiedzanie źródła odwiedzin żel żel do brwi żel do golenia żel do twarzy żel pod prysznic żel-krem życzenia