o pomysłach lepszych i gorszych
/
17 Comments
Jak każdy człowiek, mam lepsze i (niestety zdecydowanie częściej) gorsze pomysły. Przykład niedzielny to Olga i jej paznokcie.
Dobry pomysł: nałożyć średnio kryjący brokatowy lakier na ciemną bazę.
Zaczęło się tak:
Essence Gold Fever - śliczny, niestety trzeba by było nałożyć ze 4 warstwy, żeby uzyskać równolite złoto. Moje lenistwo wzięło górę, wygrzebałam to, ma numerek bodajże 444:
I voila: Wyszedł mój ostatni przebój. Wytrzymałość pancerna - 5 dni, w tym święta.
A co wam będę żałować - macie jeszcze inne światło ;)
Raz wymyśliłam sobie kolorowego frencha, bo fiolet był dla mnie zbyt mdły:
A do tych zdecydowanie gorszych niewątpliwie należą moje wszelkie próby tworzenia wzorków. No weźcie ogarnijcie tragedię:
Próbowałam zrobić tylko niebiesko-różowy wzór na taśmę klejącą, ale lakier nie zdążył wyschnąć, popaprał się przy odklejaniu taśmy. Próbowałam to zakamuflować czarnym paseczkiem - na lewej ręce wyszło jeszcze jak-cię-mogę, ale na prawej paseczek zamienił się w normalny, szeroki pas. Tu coś się chlapło, tam rozjechało... Już nie wspominam o kolorach - osobno są cudowne, razem kojarzą mi się z kolorystyką dresów z lat 90-tych.
Coś jak to:
http://www.maryrsnyder.com/wearing-my-feelings/ |
Przed zmyciem tego badziewia powstrzymała mnie późna pora i myśl, że mam w sumie lepsze rzeczy do roboty - np. oglądanie archiwum zdjęciowego Grumpy Cata.
Welcome to internet, ladies, I will be your guide.
Boski kształt paznokci jaaaaaa <3
OdpowiedzUsuńuuuu oldżita, jakie Ty masz pazury piękne!
OdpowiedzUsuńzłota wersja mniodzio :D
ja nie umiem zrobić z paznokciami nic poza monokolorem :D
nie podobuje mi się :(
OdpowiedzUsuńWersja zlota - jestem na tak :)
OdpowiedzUsuńprzez porównanie z kurtkami turlałam się ze śmiechu po łózżku, you made my night!
OdpowiedzUsuńśliczny ten złoty kolorek, fajnie to wyszło. mam taki sam fiolet jak pokazałaś, dostałam na święta, i nie mogę się do niego przekonać. ale połączenie fajne.
Fajny pomysł z tym złotym. 4 zdjecie full wypas :)
OdpowiedzUsuńPierwszy duet mi się bardzo podoba
OdpowiedzUsuńNie wiem co masz do pierwszych...:p kurtaly swietne:) sie sklada, ze mam cala niebieska z Bershki podobna do ktorejs z tych. Na wiosne se trzymam;) moze nawet i wyskocze;)
OdpowiedzUsuńhehe no faktycznie może i ostatnie nie udane ale przynajmniej próbowałaś, ja nigdy nie eksperymentuję z wzorkami na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńBardzo trafne porównanie ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się pierwszy manicure.
Wzorki wychodzą mi równie pięknie jak Tobie. Nie ogarniam taśmy i nie wiem jak to możliwe, że cokolwiek z taśmą wychodzi :)
OdpowiedzUsuńAle kombinujesz ;). Ładnie :)
OdpowiedzUsuńPierwsze cudowne! :)
OdpowiedzUsuńPierwsze najładniejsze! Drugie też, sam fiolet jest rzeczywiście mdły i w ogóle jakiś taki piżamowy. Trzecie kojarzą mi się z gumą Donald. Może dlatego że kupowałam ją odziana w ortaliony, nie wiem.
OdpowiedzUsuńpaznokcie w stylu dres są mocne.
OdpowiedzUsuńBardziej od ortalionowych paznokci rozbawiło to, na jakim tle się pojawiły XD
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz, to nie jest styl, do jakiego jestem przyzwyczajona po przejrzeniu miliarda blogów o malowaniu :)
OdpowiedzUsuń