just some random shit
/
11 Comments
Bartosz wysłał mi ostatnio linka - Shaun T wypuszcza latem nowy program! Wygląda na to, że po trzech częściach Insanity czeka nas teraz coś lżejszego. Podejrzewam, że Focus T25 to coś dla ludzi, którzy tak jak ja niekoniecznie mają godzinę na workout, bo ćwiczenia będą trwały właśnie 25 minut, a częstotliwość to 5 razy w tygodniu. Na oficjalnej stronie można obejrzeć zajawkę (B. twierdzi, że widać tam męża Shauna). Killerski poziom intensywności pewnie zostanie utrzymany - ten koleś już chyba nigdy nie wróci do lajtowych wygibasów rodem z Hip Hop Abs ;)
+++
Staraliśmy się z B. przywołać choć na chwilę wiosnę, a nasze ulubione narzędzie do przywoływania tejże to ciepłe filtry. Efekty są takie, że w ogóle siebie nie przypominam. Ale przynajmniej przez chwilę byłam słodka.
(zdjęcie robiliśmy trzeciego kwietnia. w Warszawie była potworna śnieżyca, potem wracałam Świętokrzyską wzdłuż budowy metra, byłam lekko zawiana i święcie przekonana, że ten śnieg będzie padał do końca mojego życia)
+++
Sephora wypuściła kolejne akcesoria do makijażu, tym razem szarpiąc się na gąbki. Jedna jest ordynarną lateksową gąbką, która tylko wygląda jak beauty blender, ale podobno druga dzięki "multi-texture" jest idealna do płynnych podkładów. Chciałabym to zobaczyć w akcji - nie żebym zamierzała porzucić mojego blendera z Cosmopolitana, ale ciekawość to straszna rzecz ;)
+++
Wszyscy mają instagrama, mam i ja. W sumie od dawna, rzadko coś publikuję i nie ma on żadnego związku z blogiem, ale co wam szkodzi popatrzeć? Może bym zaczęła w końcu dodawać hashtagi, żeby pokazać, jaka jestem zajebista :x
+++
Nie potrafię się dogadać z bazą peel-off z Essence. Nie zauważyłam, żeby lakier trzymał się paznokcia gorzej (co jak co, ale w biurze ma wiele okazji ku odpryskiwaniu się) i dopiero agresywne zdrapywanie pomogło. W taki sam sposób zdrapywałam lakier w wieku 11 lat na obozie harcerskim. Przy normalnym zmywaniu okazało się, że baza tworzy gumową powłoczkę, która poddaje się działaniu zmywacza jeszcze oporniej niż zdejmowaniu. I can't be the only one, jak opanować dziada?!
+++
Rozpiera mnie duma - powoli, ale sukcesywnie opanowuję swój kompulsywny kosmetyczny zakupoholizm i zapasowe zbieractwo. Jeden lub dwa kosmetyki danego typu w użyciu, reszta w magazynowej szufladzie. W kilku przypadkach zeszłam już na poziom jednej rzeczy zużywanej na bieżąco i żadnego następcy.
Przy takim stopniu opanowania czuję się jak saper i tybetański mnich jednocześnie.
+++
LinkedIn to straszna rzecz - nie dość, że przypomina mi, jakim życiowym failem jestem, to jeszcze przypomina innym o rocznicy mojego zatrudnienia. I umożliwia wysyłania pieprzonych życzeń z okazji rocznicy zatrudnienia, I shit you not. Z okazji pierwszej rocznicy marnowania życia jako biurowy przydupas w korpie postanowiłam zrobić prezent całej ludzkości i znaleźć sobie lepszą pracę.
dobrze się zimie kapelutkiem słomkowym postawić ;) a co!
OdpowiedzUsuńale fajne zdjecie :)
OdpowiedzUsuńco do bazy peel-off, najlepiej sie ja zdejmuje z brokatami. kremowe lakiery nie chca latwo schodzic :(
no właśnie też stwierdziłam, że niepotrzebnie wzięłam zbyt "lekki" lakier do testów :D
UsuńŚwietne zdjęcie!
OdpowiedzUsuńA ja dalej uprawiam sobie zbieractwo :D:D.
OdpowiedzUsuńNie lubię długich programów ćwiczeń, zwykle po 20 minutach mam dość.
haha, właśnie ty mnie zainspirowałaś do napisania tego punktu :D
Usuńrewelacyjne zdjęcie:>
OdpowiedzUsuńz bazą peel-off też mam lekkie problemy. używam jej tylko przy brokatach, i raz działą rewelacyjnie, raz w ogóle:(
Gratulacje w związku z punktem przedostatnim, powodzenia w realizacji ostatniego!
OdpowiedzUsuńBaza Essence nigdy mnie nie kusiła, mam wrażenie (być może mylne), że odlepianie jej następuje razem z częścią płytki paznokcia. Już wolę moczyć w zmywaczu pod folią.
Ślicznie wyglądasz na tym zdjęciu, tak niewinnie ;)
OdpowiedzUsuńŻyczenia z okazji rocznicy zatrudnienia, pffff
Oł maj gad, Twoje instagramowe zdjęcie stormtroopersów <3
OdpowiedzUsuństacja kolejowa Kobyłka-Ossów pod Warszawą :D
Usuń