Jak wyłączyć autokorektę zdjęć w bloggerze

/
29 Comments
Po wczorajszych przeżyciach z podejrzanie dobrze wyglądającymi zdjęciami Hexx mnie uświadomiła, że miłościwie nam panujący Google wprowadził coś takiego jak autokorekta zdjęć. Pomysł trafiony dla użytkowników widmowego Google+, ale come on, nie po to jestę blogerę okołokosmetycznym, żeby okłamywać czytelników. Jak będę chciała wrzucić fotki swojego ryja po przeróbce, to tak zrobię. 
Prawdopodobnie większość z was już to wyłączyła, ale ja jestem zawsze do tyłu i postanowiłam poratować tych, którzy tematu też nie ogarnęli. Dzięki jeszcze raz dla Hexx za protipa :)

edit: sytuacja dotyczy tylko tych użytkowników, którzy uruchomili swój profil na g+. równie dobrze wychodzi na to, że wyjściem z sytuacji może być po prostu usunięcie tegoż profilu :D dzięki za rozwikłanie zagadki dla Zoili i Seraphase. jeśli coś komuś popieprzyłam, to przepraszam, uwstecznieni technologicznie tak mają. 

edit edita z listopada: shitstorm z ustawieniami trwa cały czas! ja już to przestałam ogarniać, ale potocznie krąży wersja, że Google ustawia domyślnie wszystkim swoim użytkownikom (także tym, którzy nie uruchomili G+) autokorektę. 

Krok pierwszy.
Logujemy się do swojego konta Google (tak, wystarczy przez bloggera tudzież gmaila).

Krok drugi.
Wchodzimy na stronę ustawień konta. Ja np. jestem oporna w znajdowaniu takich rzeczy, więc mych pobratymców informuję, że link wygląda tak: https://www.google.com/settings/plus

Krok trzeci.
Zjeżdżamy na dół (ale nie na sam dół) do globalnych ustawień zdjęć i znajdujemy coś takiego.

Krok czwarty.
Cały pic polega na tym, żeby odznaczyć pierdolnik, ustawienia same się zapiszą. Ta-dam! Takie z was hakery.

Jak zauważyła moja przyjaciółka, taka autokorekta byłaby bardzo przydatna w codziennym życiu (żeby każdy mijający nas człowiek widział nas o 50% lepsze, to brzmi kusząco).

A sprawcą całego zamieszania był drugi post o retinoidach. Z autokorektą był totalnie bez sensu.



You may also like

29 komentarzy:

  1. Duuupa~ Jak klikam w https://www.google.com/settings/plus to mi wchodzi https://www.google.com/settings/account :<

    OdpowiedzUsuń
  2. fuck. a może to faktycznie dotyczy tylko g+?
    chyba coś popierdolilam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Być możem, bo jak zerkłam na swoje G+, to się okazało, że jest nie założone :D Trololo, oszukałam system~!

    OdpowiedzUsuń
  4. dzięki za info! zaraz naprawię posta :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przejmuj się też dopiero dzisiaj ogarnęłam jak to wyłączyć, bo piękne zdjęcia HD, które zrobiła mi Eweśka na moim blogu zamieniły się w wyblurrowane maziajki :/.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bog Ci zaplac dobra kobieto za tego posta... I stala sie jasnosc!

    OdpowiedzUsuń
  7. ja nie moge g*wna+ skasowac, bo od razu chce mi kasowac konto na YT :/

    OdpowiedzUsuń
  8. Już sobie wyłączyłam ten badziew, post kapitalny, bardzo pomocny! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Eh, nie mam g+ a zdjęcia pogorszyły się drastycznie od pewnego czasu:(

    OdpowiedzUsuń
  10. A można to wyłączyć bez przechodzenia na google+? Nie mam google + a zdjęcia są okropne po wygraniu na bloga:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tez G+ nie mam a takie ustrojstwo się zrobiło że ręce cycki opadają...

      Usuń
    2. ja tez blagam o pomoc! dodaję ostre zdjęcia a robi się maziaja po dodaniu na bloggera

      Usuń
  11. Wybawco mój! Dzięki za ten wpis, znajoma podesłała bo męczę się z tym od kilku miesięcy i udostępniłam go innym ludziom więc w imieniu wszystkich którzy skorzystają a nie podziękują to ja DZIĘKUJĘ BARDZO! ♥
    Obserwuję! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. dzięki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)
    co za shit to był :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Super, że to opisałaś, bo myślałam, że nerwicy się nabawię !!! Odznaczyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. a ja chyba jestem jeszcze bardziej oporna niż oporna bo jak wchodzę w ten link, który podałaś w poście to wcale na dół nie da się zjechać i jest to strona settings ale nic tam takiego nie ma :o wiem, że to jest już jak krowie na rowie ale ja niestety dalej nie czaję ;( ratunku! wrzucam ostre zdjęcia a zamienia mi ten pier* blogger na jakąś maziaję P O M O C Y

    OdpowiedzUsuń
  15. Wielkie dzięki!! Strasznie się umęczyła zanim znalazłam twoją poradę. Zadziałało, ufff

    OdpowiedzUsuń
  16. aaa, dzięki Ci za tego posta, bo właśnie myślałam, że zwariuję!:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dziękuje! Uratowałaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. dzieki ,, co za badziewie od googla... super dzieki za post!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. czesc, od jakiegos czasu prowadzę bloga na blogspocie i mam wielki problem z autokorektą. Przeczytalam miliony artykułów jak ją wylączyć, ale wszystkie dotyczą starej wersji google tak samo Twój. Jeśli wiesz jak ją wyłączyć w nowej wersji gogle+ która teraz jest to będę wdzięczna do końca zycia! :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz sprawia, że gdzieś na świecie uśmiecha się panda. Ale bezczelny spam sprawia, że panda płacze. Nie smuć pandy i nie spamuj, proszę.

czytam

favikona pochodzi z nataliedee.com. Obsługiwane przez usługę Blogger.

Labels

15 hair project 301 346 52 AA aknenormin alessandro algi alterra ambasada piękna anthelios antyperspirant arsenał grubasa artdeco aussie autokorekta avene avon babydream baikal herbals balea balm balm balsam do ciała balsam do ust bambino bandi bareMinerals batiste baza baza pod cienie baza pod lakier bb bb cr bb cream beauty blender beauty formulas beauty friends bebeauty beblesh balm beige nacre bell bella bamba benefit berlin berry love biały jeleń biedronka bielenda bio-essence Biochemia Urody bioderma biovax blizny blogerki blogger błędy błyszczyk boi boi-ing bourjois box box of beauty ból dupy brahmi amla braziliant brodacz brokat brow bar brwi BU bubel bubel alert buty carmex cashmere ce ce med cellulit cera mieszana cera wrażliwa cetaphil CHI chillout choisee chusteczki cienie cienie w kremie cień clinique clochee color naturals color tattoo color whisper cudeńko cycki czador ćwiczenia darmocha dax debilizm demakijaż denko depilacja dermaroller diy do it yourself dobre rzeczy douglas dove dream pure ducray dwufaza ebay edm eko kosmetyki elution essence essie estetyka etude house eveline everyday minerals eyeliner faceguard fail farbowanie farmona fekkai figs rouge filtr firmoo fitness flora floslek fluid fridge fridge by yde fructis fryzjer galaxy garnier gillette glamwear glossy box glyskincare głupie cipki głupota golden rose google google analytics gratis h&m hakuro healthy mix hebe high impact himalaya hiszpania hm holiday hot pink hydrolat idealia ikea innisfree ipl iran isa dora isadora isana jillian michaels kallos kate moss katowice kącik kulturalny kelual ds kissbox kolastyna kolorówka koloryt konkurs konturówka korekta korektor korektor pod oczy kot kraków kredka kredka do brwi kredka do oczu krem krem do rąk krem do twarzy krem matujący krem na dzień krem nawilżający krem odżywczy krem pod oczy krem z kwasami kreska kutas kwas askrobinowy kwasy la roche posay lakier lakier do paznokci lakier do ust lakier do włosów lakiery teksturowe lancome laser lasting finish lawendowa farma lekarze lierac linkedin lioele lip balm lip lock lip pen lirene lista magnetyczna loccitane lodówka loreal lovely lumene lush łuk brwiowy łupież magnes makijaż manicure manuka Mary Kay marzenie maseczka maska maska do włosów maskara masło do ciała mat matowienie max factor maybe maybelline mężczyźni micel mika mikrodermabrazja miss sporty mleczko mleczko do ciała mocak mollon morze muzeum mycie mydło mydło naturalne nadwaga nail tek nails narzekanie natura officinalis naturalne składniki naughty nautical nawilżenie neem new leaf niedoskonałości nivea nivelazione nouveau lashes nutri gold oczy oczyszczanie odchudzanie odżywianie odżywka odżywka do paznokci odżywka do włosów off festival okulary olej olej arganowy olej kokosowy olejek olejek do mycia ombre opalanie opalenizna opener organique oriflame original source orofluido paleta magnetyczna palmers paski na nos pat rub patrzałki paznokcie pączek peel-off peeling peeling do ciała peeling do twarzy perfecta pervoe reshenie pędzel pędzle pharmaceris photoderm physiogel phyto pianka do mycia piasek piaski pierre bourdieu pkp plastry na nos płyn do demakijażu płyn micelarny podkład podróż pogromcy mitów policzki pomadka pomarańczowy porażka pr praca prasowanie propolis proteiny próbki pryszcze prysznic prywata przebarwienia przechowywanie przegięcie przemoc symboliczna przygody przypominajka puder puder transparentny purederm QVS real techniques regeneracja reklamacja rene furterer retinoidy revlon rimmel rossetto rossmann rozdanie rozkmina rozstępy róż różowe ryan gosling rzęsy sally hansen samoocena samoopalacz satynowy mus do ust Schwarzkopf scrub seacret seche vite sensique sephora serum serum nawilżające sesa shaun t shea shred sińce siquens skandal skin 79 skinfood skóra skóra wrażliwa sleek słońce słowa kluczowe socjologia soraya spf starry eyed stopy stylizacja suchy szampon sun ozon sypki szaleństwo szampon szkoda gadać szminka sztuka współczesna święta tag taka sytuacja tapeta tara smith tatuaż the body shop the face shop tołpa toni&guy tonik top tortury tragedia transki trądzik triple the solution truskawka tusz do rzęs twarz ujędrnienie under twenty usta uv vichy warby parker wąs weganizm wella wibo wieloryb witamina c wizaż wizażystka włosy workout wory wódka wtf wyrównanie wyszczuplanie wyzwanie yasumi yoskine yves rocher zachwyt zakupy zapach zdjęcia zenni optical zerówki ziaja złuszczanie zmywacz zmywacz do paznokcie zużycie zwiedzanie źródła odwiedzin żel żel do brwi żel do golenia żel do twarzy żel pod prysznic żel-krem życzenia