15 hair project (6 + 8)
/
10 Comments
Wracam do cyklu włosowego. Dziś punkt szósty i ósmy razem, bo w sumie jedno odpowiada drugiemu ;) Cóż tu dużo pisać, moje włosy lubią sobie w nocy oklapnąć, a jednocześnie powywijać się we wszystkie strony, co razem tworzy dość komiczny efekt. Na szczęście rano po solidnym szczotkowaniu szczotą z naturalnego włosia głową w dół wszystko jakoś wraca do normy (w sensie włosy nadal sterczą, ale w mniej więcej jednym kierunku).
Chyba nie zaliczyłam nigdy złego cięcia, w którym bym jakoś katastrofalnie źle wyglądała, ale przypominam sobie przykre zdarzenie z pewnych wakacji. Nie wiem czemu, ale zapragnęłam mieć blond pasemka. Za tamtych czasów, jakieś 10 lat temu, robiło się to metodą na czepek - plastikowy czepek się dziurkowało, przez dziurki przesuwało się pasemka, a następnie się je koloryzowało. I wszystko byłoby pięknie, gdybym nie dostała alergii na farbę i nie pobiegła z wrzaskiem do łazienki, żeby pozbyć się tego przeraźliwego pieczenia. Pasemka się poplątały z resztą włosów przy zdejmowaniu czepka, farba się rozlała i cóż tu dużo pisać, efekt końcowy był opłakany. Wyglądałam, jakby naprawdę duży gołąb zesrał mi się na czubek głowy.
Wiem, wzruszyła was moja historia.
+++
Uprasowałam wódką 3 cienie i mają się bardzo dobrze. Puder też uprasowałam, niestety jak na mój gust za bardzo stwardniał i nie chce współpracować z żadnym pędzlem. Hm hm.
Ja jestem bardzo wzruszona.
OdpowiedzUsuńWłosami czy prasowaniem cieni wódką? :D
UsuńWódką. Czy raczej jej ubytkiem.
UsuńTak myślałam :D:D
Usuńwódki prawie nie ubyło. zapraszam was, jeszcze się załapiecie :)
UsuńBiegnę.
UsuńTylko nie wiem, czy trafię.
Nie szkoda Ci tej wódki było? xD
OdpowiedzUsuńPatrz, Olgita, nikt twoich pokruszonych cieni i pudru nie żałuje. A wódki wszystkim szkoda :D
Usuńna swój sposób trochę mi przykro xddd
Usuń"plastikowy czepek się dziurkowało, przez dziurki przesuwało się pasemka, a następnie się je koloryzowało"
OdpowiedzUsuńKrztuszę się po prostu :D :D :D
Zajebiście to musiało wyglądać & uwielbiam tę metodę xD