wszem i wobec
/
10 Comments
...ogłaszam, zostałam dziś biurwą. Siedzę na open space i grzebię w dokumentach. Monotonna i nudna robota. Na pewien popieprzony sposób cieszę się z małej życiowej stabilizacji, ale z drugiej - faaak, tak bardzo sobą gardzę za dobrowolne wtłoczenie się w tryby korporacji.
Przewidywane wady nowego miejsca zatrudnienia: mam bardzo blisko do TK Maxa. Nie żebym lubowała się w polowaniu na popłuczyny popłuczyn odzieżowych, ale buty i torebki za 30 zł? Drżyjcie narody.
Taaaak, Olga jak zwykle o jednym.
Przewidywane wady nowego miejsca zatrudnienia: mam bardzo blisko do TK Maxa. Nie żebym lubowała się w polowaniu na popłuczyny popłuczyn odzieżowych, ale buty i torebki za 30 zł? Drżyjcie narody.
Taaaak, Olga jak zwykle o jednym.
ja tez, od 2 tygodni, zgrzytam zebami wszyscy *naprawde* pracuja (co jest niespotykane, bo to włochy, ale firma nie włoska) nikt nie siedzi na FB bo zablokowany jak i blogspot :(
OdpowiedzUsuń:O To dopiero nadgorliwość !
UsuńPowodzenia dziewczyny :))
toż to skandal! XD napisała zza biura pracy :D
Usuńmiałam wizję, że dostaję pracę w budżetówce i mam całe dnie na surfowanie po necie, bo przecież petenci poczekają ;D
UsuńGratuluję?
OdpowiedzUsuń:D
masz pracę, to się liczy :)
OdpowiedzUsuńOlga, witaj na nowej drodze życia :ppp A na serio, gratuluję pracy.
OdpowiedzUsuńKochana, przypomniało mi to czasy mojej pierwszej pracy... Dużo roboty i nowych rzeczy (fajne, fajne), ale wydawało mi się nieprawdopodobne wysiedzieć 8 godzin, chociaż przecież na uczelni spędzałam często więcej czasu na wykładach. Ale NIE CODZIENNIE! Człowiek przywyka po góra 2 tygodniach.
OdpowiedzUsuńto akurat nie jest pierwsza praca, więc nie jestem zszokowana tym wysiadywaniem ;D
UsuńGratuluję!A może akurat okaże się iż pasuje ci taki styl pracy?
OdpowiedzUsuń:D
W każdym bądź razie - powodzenia :)