Wygładzająca baza do paznokci Yves Rocher
/
5 Comments
Post sponsoruje moja mama (jak zawsze w przypadku Yves Rocher) oraz mała wygrana w ogarnięciu kosmetycznego zbieractwa. Na maleńkim wycinku rzeczywistości, ale to zawsze coś!
Mam silne postanowienie, żeby w przypadku pielęgnacji nie gromadzić niepotrzebnie na zapas wielu produktów - najoptymalniej byłoby mieć jedno otwarte opakowanie i ewentualnie jedno w kolejce, niestety bardzo rzadko mi to wychodzi.
*w tym momencie włącza mi się tryb osiedlowej dziuni*
Bo, przyznajcie się same, czy tak łatwo jest mieć tylko jeden balsam do ciała? Jedną odżywkę do włosów?
Hell no!
Ale w przypadku bazy pod lakier poszło mi już nieco lepiej.
I o tym będzie ta historia.
Po tym jak skończył się NailTek II, zabrakło mi weny na kupno nowej bazy, a że w łazience mamy była wygładzająca baza do paznokci, to temat porzuciłam i postanowiłam sumiennie wykorzystać zastane surowce.
yves-rocher.pl |
Co my tu mamy? 10 ml produktu w buteleczce z grubszym dnem. Baza jest biała, wygląda i zachowuje się jak odzywka podkładowa NailTek - kto używał, ten ma pewne wyobrażenie. Zostawia transparentno-mleczną, lekko gumową powłoczkę na paznokciu.
Myślę, że zamierzeniem YR było stworzenie mocno pielęgnującego produktu do paznokci, bo w ogóle na stronie nie wspominają o przedłużeniu trwałości kolorowych lakierów. Piszą za to, że
Baza do paznokci tuszuje niedoskonałości, rozjaśnia pożółkłą i matową płytkę i wypełnia bruzdy.POTWIERDZONA SKUTECZNOŚĆ:• naturalne rozjaśnienie paznokci 93%*• korygowanie niedoskonałości paznokci 93%*• wypełnienie bruzd 96%**Test przeprowadzony pod kontrolą dermatologiczną CERCO przez 27 kobiet w ciągu 4 tygodni.
W kosmetycznym światku łatwo o podobne pierdolety, ale jak żyję i się obsesyjnie smaruję przeróżnymi specyfikami z pogranicza nauki i magii, tak rzadko trafiam na takie bzdury. Opis sugeruje, że powyższe efekty będą trwałe, czyli kondycja paznokci się polepszy.
Nic podobnego.
Mleczna powłoczka tylko wizualnie tuszuje różne buby - bitch please, taką formułą jest bardzo łatwo ukryć plamki, "rozjaśnić" płytkę, a nawet wypełnić bruzdy, jeśli ktoś się takowych dorobił. Natomiast sporym nadużyciem jest stwierdzenie, że ta baza ma jakiekolwiek poważniejsze ambicje pielęgnacyjne.
Don't get me wrong - nie oczekiwałam drugiego NailTeka, ale gdybym była nieco gorzej zorientowana w temacie, miałabym pełne prawo czuć się oszukana przez Yves Rocher. Jako baza pod kolorowy manicure ten produkt sprawuje się całkiem w porządku.
- przedłuża trwałość kolorowego lakieru (dużo zależy od samego lakieru, co nie podlega dyskusji, wiadomo, że Essie będzie się trzymać rewelacyjnie 7 dni, ale takie tanie smarowidła za 4 zł wyglądają dobrze po 4 dniach, co ja osobiście uważam za bardzo dobry rezultat).
- faktycznie wygładza doraźnie paznokcie
- chroni przed przebarwieniami od ciemnych lakierów - w większości, bo mam trzy takie gagatki, które skutecznie pobrudziły mi pazury.
Ale czego absolutnie nie robi? Nie pielęgnuje płytki, na pewno nie pomoże przy rozdwajających i łamliwych końcówkach. Udaje mi się w miarę utrzymać dobry stan paznokci po NT, niemniej wyraźne zmiany (na gorsze) widzę. Czas pokusić się o powrót do wychwalanego przeze mnie NT (love love love) lub przyłączyć do rzeszy blogerek olejujących pazury (ciekawe, gdzie jeszcze nie kładłyśmy oleju - tylko patrzeć, jak będziemy olejować zęby XDD).
powinnam usunać górny caption, no cóż, wybaczam sobie. kto inteligentny, to zrozumie mój suchy żarcik. |
Normalnie baza kosztuje 28 zł, ale jak zawsze przypominam (podobnie jak Stri), że w YR nie kupujemy absolutnie niczego w pełnej cenie, bo szatańscy marketingowcy co i rusz rzucają promocje minimum -30%. Baza jest wydajna i nawet zdatna do użytku w ostatnim, lekkim stadium zglucenia (tak na oko zdecydowanie mniej niż 20% zawartości flaszki). Wydajność też oceniam na dobrą, w końcu mamy romans od lutego.
Uważam, że jeśli znacznie obniży się oczekiwania i trafi na promocję (maks 15 zł), to można się o zakup pokusić.
Czyli szału nie ma ;)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam na alledrogo post trauma treatement z revlona za coś koło dyszki i na razie znakomicie się sprawdza :)
Miałam ją i ... gorszego badziewia dawno nie zaliczyłam :P
OdpowiedzUsuńW YR trudno coś kupić w normalnej cenie, mają ciągłe promocje :D
Ja niedawno kupiłam te pomarańczową w opakowaniu, nie pamiętam, co ona tam robi. Dla mnie ważne, że nie śmierdzi jak te wszystkie eveliny i dzięki niej nie odbarwiają się paznokcie. Przynajmniej bardzo się nie odbarwiają ;)
OdpowiedzUsuńjej jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńmi ostatnio proponowali iora baze ale po cenie stwierdzilam ze to nalezy przemyslec ;)
OdpowiedzUsuńbezxpomyslu.blogspot.com