o okularach
/
16 Comments
Jestem głupią cipą.
Dowód - totalnie zignorowałam maila od Antonia z Firmoo, gdy tak bardzo chciał mi dać darmowe okulary. Jak się zorientowałam, że te okulary to jednak real deal, to ciągle nie mogłam wybrać się do okulisty po receptę i tak akcja blogerska minęła, a ja siedzę w moich poniszczonych patrzałkach z Vision Express. Postanowiłam sobie sprawdzić, co tam na mnie czeka w dziale "free" i byłam przerażona. Maleńki wybór oprawek, z których większość wygląda jak rapist glasses - nie dziwię się, że są za darmo. Poszłam wybierać w tych normalnych, płatnych. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie wysyłka kurierska opiewająca na prawie 19$. Wiem, że istnieje stały bonus na darmową wysyłkę powyżej 55$, co kusi dokupieniem sobie drugiej pary okularów korekcyjnych przeciwsłonecznych* Ale czy byłabym sobą, gdybym nie pomyślała "hej, a może jeszcze są inne takie serwisy, gdzie uciulam jeszcze taniej?". Wiecie, ten Polaczek-Cebulaczek ze mnie wyskoczył.
Oczywiście, że są! Głodnych wrażeń zapraszam na Zenni Optical. Najtańsze rapist glasses już za 6.95$ Strona nieco toporna w obsłudze, wysyłka za 5$, wybór okularów też wydaje się większy niż na Firmoo (na pewno na Firmoo nie ma w tej chwili designu cat-eye, który mi się marzy, a na Zenni najtańsze dostałabym już za 13$). Po wpisaniu PD (odległość między środkami źrenic) automatycznie oddziela oprawki, które będą za duże na nasz ryjek.. Z drugiej strony nie ma opcji zaznaczania idealnie środka tychże źrenic, więc ja spędziłam 2 godziny "przymierzając" okulary na krzywym zdjęciu. Intelektualne stymulowanie na naprawdę wysokim poziomie.
Drugi serwis, na jaki wpadłam przypadkiem, to Warby Parker. Strona absolutnie przepiękna z niemniej pięknymi prawdziwie designerskimi oprawkami - jedyna buba to stała cena 95$. Biorąc pod uwagę polskie ceny ładnych oprawek - i tak wygląda to na niezłą ofertę. Dodatkowy atut to Ryan Gosling, który już tam zrobił zakupy:
*spróbujcie sobie zrobić korekcyjne przeciwsłoneczne w salonie na własnych przyniesionych oprawkach (w moim wypadku zerówki kupione na allegro, in your face, Ray Ban). obsługa w Vision Express gardzi takimi osobnikami bardziej niż zabłąkanymi "macaczami" oprawek - bo przecież powinnam sobie kupić te gargantuiczne designerskie okulary, najlepiej z ogromnym logo marki (fuj fuj fuj), w których wygląda się pretensjonalnie, bo przynależą do pięknych szczupłych ubranych na biało pań jeżdżących kabrioletami po Lazurowym Wybrzeżu, a nie do skromnej 24latki, która latem w Warszawie chce cokolwiek widzieć. poleciałam z tą dygresją, miało być tak - no za chuja pana nie da się w salonie sklecić ładnych i w miarę twarzowych okularów korekcyjnych na lato za mniej niż 500 zł. z drugiej strony moje skąpstwo na zerówkach z allegro wcale nie wyszło mi na dobre - po roku oprawka pękła w takim miejscu, że żaden salon optyczny nie podjął się jej naprawy, bo "trzeba by tu nagrzać plastik i połączyć, a nie wiadomo, jak to wpłynie na konstrukcję, wie pani, ten plastik pewnie i tak by się szybko pokruszył". każdy dawał mi "wizytówkę" mitycznego salonu na Pradze, gdzie podobno siedzi hardkorowy dziadek i naprawia takie usterki. pod podanym adresem na streetview widnieje zapuszczona dziupla, a rzekome godziny otwarcia pokrywają się idealnie z moimi biurowymi godzinami pracy. no same wymówki.
na pewno zaraz się znajdą głosy "za jakość trzeba niestety zapłacić". ja odmawiam płacenia 500 zł** za okulary, które w naszym klimacie są przydatne 4, maks 5 miesięcy w roku (optymistycznie rzecz ujmując), jeśli prawdopodobnie po 2 latach moja wada wzroku znowu się zmieni (wymiana szkieł - minimum 300 zł). pozostaje opcja przerzucenia się na soczewki kontaktowe w porze letniej - dla mnie niewykonalne, bo okulary to element mojej tożsamości i ostatnia bariera przed prawdziwym światem (mam na myśli "wyglądam ciut inteligentniej i wykorzystuję to na maksa"). w soczewkach wytrzymuję maks 10 godzin i to nie przed komputerem.
tak tylko musiałam dobitnie się wyżalić, dlaczego bardzo, ale to bardzo potrzebuję korekcyjnych okularów przeciwsłonecznych, joł.
**gwiazdka do gwiazdki, brawo. wiem, że odwołuję się tu do pewnego schematu myślowego rozpowszechnionego w Polsce - kupujemy co roku trzy razy w sezonie zimowe buty za 80 zł, zamiast kupić jedne dobre za 400 zł na kilka lat, ale jak przyjdzie co do czego i trzeba nabyć sukienkę na na wesele koleżanki za drobne 500 zł (i wiemy z góry, że to będzie jedyna okazja do założenia, bo żadna szanująca się dziunia nie pójdzie gdzieś dwa razy w tej samej kreacji), to żadna się nie zawaha (tzn ja się zawaham, bo żadnej z moich koleżanek nie grozi wyjście za mąż w najbliższym stuleciu. czekam na okazje, żeby sprawdzić, czy ten mechanizm u mnie działa).
Ja tu pitu-pitu, a może jest jakiś patent na Firmoo, o którym nie wiem? :)
Gdy tylko przeczytałam pierwsze zdanie Twojego posta już mi się humor poprawił! I wcale nie dlatego że tak się podsumowałaś, tylko dlatego, że twoja dobitność jest cudowna! Sama już dawno nie potrafię jej w sobie znaleźć.. Uwielbiam czytać Twoje bloga bo pisany jest z taką naturalnością i szczerością!
OdpowiedzUsuńCo do samej treści, to u mnie królują soczewki i tak już chyba na zawsze pozostanie chyba że mi 2500 zł z nieba zleci i będę miała na korektę laserową... I też jestem debilką bo zamiast pozostać przy swoich sprawdzonych Oasysach to zamówiłam ostatnio z innej firmy tak do przetestowania a co się będę.. No i dupa bo po 8 godzinach to już prawie nic nie widzę.. I 120 złotym można pomachać na do widzenia..
Btw. Też uważam że 500 zł na okulary to bardzo dużo, zwłaszcza że wada może się pogłębiać.. :/
Pozdrawiam :*
to ja na tej zasadzie kupiłam sobie zapas soczewek miesięcznych, chociaż doskonale wiem, że nie potrafię się z nimi poprawnie obchodzić :D
UsuńMoże napisz do tego Antonio, pewnie chętnie wysle Ci okulary za free :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wpis i zgadzam się, że kupienie okularów korekcyjnych przeciwsłonecznych to nie taka łatwa sprawa. Ba, to chyba dla okularników zadanie o skali trudności zwanej ,,mission impossible" (oczywiście zaraz po wyborze pasujących okularów korekcyjnych).Od siebie daję stronę wwww.brylove.pl - nie kupowałam, więc nie powiem dużo, ale mają duży wybór przeciwsłonecznych i wydają się w porządku.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą to widzę, że mam podobnie jak Spark - soczewki (Oasys najlepsze) idą w ruch tak od 4 lat, nie wiem co bym bez nich zrobiła. Tzn pewnie nosiłabym jakieś okulary, ale jestem człowiekiem dla którego nie jest do zaakceptowania hasło ,,okulary korekcyjne na codzień".
Rozumiem Twój z wyborem oprawek. w zasadzie to każdy okularnik przeżywa to samo :/ Ja akurat wymieniałam okulary w tamtym tygodniu, psychicznie nastawiłam się na wydatek i dłuuuugi spacer po wszystkich salonach optycznych i spotkało mnie zaskoczenie, bo w pierwszym, do którego weszłam znalazłam pasujące mi okulary. No i zapłaciłam 309 złotych, a myślałam, że to będzie raczej 400-500 :D
OdpowiedzUsuńo okularach się nie wypowiem, bo problem na szczęście mnie nie dotyczy. za to powiem Ci, że uwielbiam czytać to co piszesz, totalnie:D
OdpowiedzUsuńPójdz do jakiegoś małego salonu optycznego, tam ceny 10000x niższe niż w VE ;) Ja za moje okulary płaciłam 250 zł już ze szkłami i nie uważam że są gorsze od okularów mojego chłopaka z VE za które zapłacił kupe kasy :| (A nawet on stwierdził że moje są wygodniejsze)
OdpowiedzUsuńEwentualnie możesz napisać do Antonio że przeoczyłaś maila i czy oferta aktualna jeszcze. Mi wysyłał okulary ze 2 tygodnie temu więc może się załąpiesz?
No właśnie pisałam do Antonia, ale dostałam odpowiedź, że "obecnie akcja blogerska została zawężona do USA i Kanady".
Usuńlol
OdpowiedzUsuńpatent na firmoo jest taki, że trzeba tam codziennie zaglądać. oni zmieniają pulę darmowych oprawek bardzo często, ale większość superowych się wyprzedaje natychmiast. ja ostatnio zamawiałam okulary jako zwyczajny klient, miałam jedną parę za free, na całe zamówienie -20%, bo jakiś mi kod przyszedł i w sumie to kupiłam 2 pary, każda po 140 zł ze szkłami tak szalonymi, że w VE to by takie kosztowały w chuj, a to przecież wszystko tak samo chińskie.
także firmoo jednak polecam, ale trzeba się trochę zainteresować i śledzić stronę i ich bloga i fejsika. ja nie mam fejsika, ale dałam radę.
nie poddawaj się i nie marudź. dasz radę. jak ja dałam to każdy da.
a okulary są super za tyle kasy to w ogóle o czym my rozmawiamy - wszystkie te pieprzone salony niech się schowają, bo naprawdę wtf.
jak poradziłaś, tak zrobiłam :)
Usuń:)
UsuńKurcze, komentarz mi przeglądarka zjadła. Wiec jeszcze raz napiszę. Polecam zobaczyć ofertę Fielmana jeżeli masz w okolicy. Okulary p.sloneczne od 79,99. Wybierasz sobie kolor i stopien przyciemnienia. Minus: mały wybór najtańszych oprawek. Pluso-minus: wychodzi i tak taniej jak u wiekszości optyków jeżeli wybierzesz tańsze oprawki.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń.
OdpowiedzUsuńJa Wam powiem, że w internecie można znaleźć bardzo duży wybór okularów korekcyjnych, u optyka często jest tego mniej. Zobaczcie same - https://www.twojesoczewki.com/52-okulary-korekcyjne . W ogóle tutaj Ray-Ban można kupić w naprawdę spoko cenie, normalnie aż sama się skuszę
OdpowiedzUsuńJa jeszcze podrzucę namiar na stronkę Dbam o oczy , gdzie można znaleźć informacje odnośnie suplementów wspierających funkcjonowanie wzroku. Często zła dieta właśnie prowadzi do takich problemów
OdpowiedzUsuń