L`Oreal Nutri-Gold, Nawilżająca terapia odżywcza na dzień

/
7 Comments
empik.com no ładne mam źródła


L`Oreal, Nutri - Gold, Nawilżająca terapia odżywcza na dzień krem szeroko promowany kilka miesięcy temu, trafił do mnie prosto z łazienki mamy. Moje podstawowe zastrzeżenie co do tego kremu dotyczą w pierwszej kolejności tego, że nie za bardzo wiadomo, do kogo jest on skierowany. Określenie "każdy typ skóry w wieku 20/30/40" odstrasza skutecznie niczym uniwersalny krem Nivea. Jestem przeciwniczką sztywnego podziału, według którego niby nagle po 35. roku życia z dnia na dzień należy stosować kremy przeciwzmarszczkowe i żadne inne nie wchodzą w rachubę, ale chyba większość z was się ze mną zgodzi, że krem 20+ to mimo wszystko inna rzecz niż krem 40+. 

Moje drugie zastrzeżenie dotyczy samej nazwy, czyli "nawilżająca terapia odżywcza". To w końcu jaka, pytam? Niby ulotka dołączona do opakowania informuje, na jakie problemy odpowiada Nutri Gold, niemniej bombardowanie hasłami o nawilżeniu i odżywieniu to typowe sranie w banię, od którego aż głowa boli. Chciałabym konkretów. 

I po tym wstępie przejdźmy do szczegółów.

Złoty, ciężki i szklany słoiczek o pojemności 50 ml budzi respekt. Jak to zwykle bywa, sam słoiczek jest nieco szerszy od wlotu do niego, a ścianki są kwadratowe, więc wygrzebanie resztek kremu z zakamarków  to raj dla wszystkich sfeminizowanych Indianów Jonesów, które nigdy nie chciały się pobrudzić na prawdziwej przygodzie 

Odżywczość kremu, pardon terapii, przekłada się na jego ciężką, maślaną konsystencję. Jeśli tak intensywny produkt jest przewidziany na dzień, to chyba nie chcę widzieć wersji na noc. Z powyższego, jak łatwo się domyślić, wynika iż Nutri Gold w wersji dziennej przewidziany jest ściśle dla cer suchych i odwodnionych, dojrzałych. Jako posiadaczka cery mieszanej w kierunku tłustej nie miałam zbyt wiele pożytku, bo w chwilę po aplikacji świeciłam się niczym choinka. Niemniej coś mnie do dziada zimą ciągnęło i goldzik znalazł swoje zastosowanie jako wieczorowy opatrunek dla twarzy zmachanej przeciwnościami losu - pamiętacie, że do 10 kwietnia mieliśmy jeszcze regularną zimę? W dodatku na zajęciach służymy sobie nawzajem jako modelki, więc zdarzało mi się, że jednego dnia miałam podkład nakładany 2 lub 3 razy. Normalny podkład (no ok, nie do końca taki zwykły, bo MUFE HD mimo wszystko robi maskę) to jeszcze jak-cię-mogę, ale przy makijażach stylizowanych lecimy tłustymi jak boczek panstickami lub pastami (na których operują np. klauny, brrr). Jako silnie odżywczy krem na noc w sezonie zimowym Nutri Gold sprawił się u mnie dobrze. Widziałam wyraźne pogorszenie nawilżenia policzków, gdy nie stosowałam go dłużej niż 3-4 wieczory.
W materiałach promocyjnych przewijał się motyw miodu, który przełożył się na wosk pszczeli w składzie i zapaszek luźno nawiązujący do miodu (są ludzie, którzy tego zapachu nie znoszą. ja uważam, że to nie ludzie, tylko cyborgi ;).

Jak mniemam, zwolenniczki choć odrobinę naturalnej pielęgnacji w życiu by tego smarowidła nie tknęły i trudno się dziwić, gdy w składzie straszą same groźne rzeczy z parafiną na czele. Ja na szczęście nie jestem mocno podatna na czynniki komodogenne i żadnych gości na twarzy związanych z używaniem akurat tego kremu nie zauważyłam.

Podsumowując: z mojej perspektywy konsumentki mogą być wprowadzone w błąd przez brak dokładnego określenia, dla jakiej cery i jakich problemów produkt został stworzony. Korzyści określone jako "nawilżenie" są dla mnie zbyt ogólnikowe (piszę to z perspektywy osoby, która przez ostatnie 2 miesiące doradzała w zakresie doboru pielęgnacji). Na szczęście krem okazał się być fajnym nawilżaczem w okresie zimowym i jestem z niego tak zadowolona, że aż postanowiłam wypróbować lżejszą wersję Light&Silky. Ciekawe, czy nada się na dzień ;)

A jak wasze doświadczenia z popularnymi kremami ze średniej półki?

+++

Jeśli jeszcze nie macie odruchu wymiotnego na widok wszystkich nowych bb kremów, to pewnie gdzieś mignęło, że Vichy wycisnęło się z siebie kolejnego bebszona, tym razem z serii Idealia. Mama podrzuciła mi próbkę jasnego odcienia (lajk dla szmirowatej prasy kobiecej) i z pewnym zaskoczeniem potwierdzam - naprawdę jest to jasne! Bardziej w stronę beżoróżu, ale jasne i niebudzące skojarzeń z solarium. Na tyle na ile da się ocenić krycie i wyrównanie kolorytu w pochmurny dzień testując coś po raz pierwszy, to wyszło też poprawnie (zaznaczam, że wielkich problemów u mnie raczej nie ma). Jestem bardzo miło rozczarowana.

+++

Ta sama matka, które oddała mi Nutri Gold i próbki stwierdziła też, że wyglądam bardzo ładnie w dresie. Żeby tak tylko wypadało w nim pójść do pracy czy w ogóle do ludzi, to pewnie robiłabym to non stop.



You may also like

7 komentarzy:

  1. Nigdy nie miałam nic z loreala, firma jakoś mnie nie przekonuje. Ale żałuję za to, że nie załapałam się na twoje porady i mejkap gdzieś w stołecznej otchłani :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna recenzja. Zabawna a przy tym opisująca wszystkie wady i zalety produktu; p

    OdpowiedzUsuń
  3. miałam ten krem i też stosowałam go głownie na noc, bo na dzień to jednak trochę za gęsty dla mnie był. i chyba trochę jestem cyborgiem, bo bardzo szybko mnie ten jego miodkowy zapach zaczął męczyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. wysyłam specjalne zaproszenie na rozdanie :)

    http://ninja-beauty.blogspot.com/2013/05/moje-pierwsze-blogowe-rozdanie-eve.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Trafiony opis:)
    pozdrawiam i zapraszam na rozdanie:
    http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/2013/05/rozdanie-chcesz-to-baw-sie-i-bierz.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
  6. Ha ha, uwielbiam nazwę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Loreal to jest taką firma, z której nigdy nic sobie nie kupię.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz sprawia, że gdzieś na świecie uśmiecha się panda. Ale bezczelny spam sprawia, że panda płacze. Nie smuć pandy i nie spamuj, proszę.

czytam

favikona pochodzi z nataliedee.com. Obsługiwane przez usługę Blogger.

Labels

15 hair project 301 346 52 AA aknenormin alessandro algi alterra ambasada piękna anthelios antyperspirant arsenał grubasa artdeco aussie autokorekta avene avon babydream baikal herbals balea balm balm balsam do ciała balsam do ust bambino bandi bareMinerals batiste baza baza pod cienie baza pod lakier bb bb cr bb cream beauty blender beauty formulas beauty friends bebeauty beblesh balm beige nacre bell bella bamba benefit berlin berry love biały jeleń biedronka bielenda bio-essence Biochemia Urody bioderma biovax blizny blogerki blogger błędy błyszczyk boi boi-ing bourjois box box of beauty ból dupy brahmi amla braziliant brodacz brokat brow bar brwi BU bubel bubel alert buty carmex cashmere ce ce med cellulit cera mieszana cera wrażliwa cetaphil CHI chillout choisee chusteczki cienie cienie w kremie cień clinique clochee color naturals color tattoo color whisper cudeńko cycki czador ćwiczenia darmocha dax debilizm demakijaż denko depilacja dermaroller diy do it yourself dobre rzeczy douglas dove dream pure ducray dwufaza ebay edm eko kosmetyki elution essence essie estetyka etude house eveline everyday minerals eyeliner faceguard fail farbowanie farmona fekkai figs rouge filtr firmoo fitness flora floslek fluid fridge fridge by yde fructis fryzjer galaxy garnier gillette glamwear glossy box glyskincare głupie cipki głupota golden rose google google analytics gratis h&m hakuro healthy mix hebe high impact himalaya hiszpania hm holiday hot pink hydrolat idealia ikea innisfree ipl iran isa dora isadora isana jillian michaels kallos kate moss katowice kącik kulturalny kelual ds kissbox kolastyna kolorówka koloryt konkurs konturówka korekta korektor korektor pod oczy kot kraków kredka kredka do brwi kredka do oczu krem krem do rąk krem do twarzy krem matujący krem na dzień krem nawilżający krem odżywczy krem pod oczy krem z kwasami kreska kutas kwas askrobinowy kwasy la roche posay lakier lakier do paznokci lakier do ust lakier do włosów lakiery teksturowe lancome laser lasting finish lawendowa farma lekarze lierac linkedin lioele lip balm lip lock lip pen lirene lista magnetyczna loccitane lodówka loreal lovely lumene lush łuk brwiowy łupież magnes makijaż manicure manuka Mary Kay marzenie maseczka maska maska do włosów maskara masło do ciała mat matowienie max factor maybe maybelline mężczyźni micel mika mikrodermabrazja miss sporty mleczko mleczko do ciała mocak mollon morze muzeum mycie mydło mydło naturalne nadwaga nail tek nails narzekanie natura officinalis naturalne składniki naughty nautical nawilżenie neem new leaf niedoskonałości nivea nivelazione nouveau lashes nutri gold oczy oczyszczanie odchudzanie odżywianie odżywka odżywka do paznokci odżywka do włosów off festival okulary olej olej arganowy olej kokosowy olejek olejek do mycia ombre opalanie opalenizna opener organique oriflame original source orofluido paleta magnetyczna palmers paski na nos pat rub patrzałki paznokcie pączek peel-off peeling peeling do ciała peeling do twarzy perfecta pervoe reshenie pędzel pędzle pharmaceris photoderm physiogel phyto pianka do mycia piasek piaski pierre bourdieu pkp plastry na nos płyn do demakijażu płyn micelarny podkład podróż pogromcy mitów policzki pomadka pomarańczowy porażka pr praca prasowanie propolis proteiny próbki pryszcze prysznic prywata przebarwienia przechowywanie przegięcie przemoc symboliczna przygody przypominajka puder puder transparentny purederm QVS real techniques regeneracja reklamacja rene furterer retinoidy revlon rimmel rossetto rossmann rozdanie rozkmina rozstępy róż różowe ryan gosling rzęsy sally hansen samoocena samoopalacz satynowy mus do ust Schwarzkopf scrub seacret seche vite sensique sephora serum serum nawilżające sesa shaun t shea shred sińce siquens skandal skin 79 skinfood skóra skóra wrażliwa sleek słońce słowa kluczowe socjologia soraya spf starry eyed stopy stylizacja suchy szampon sun ozon sypki szaleństwo szampon szkoda gadać szminka sztuka współczesna święta tag taka sytuacja tapeta tara smith tatuaż the body shop the face shop tołpa toni&guy tonik top tortury tragedia transki trądzik triple the solution truskawka tusz do rzęs twarz ujędrnienie under twenty usta uv vichy warby parker wąs weganizm wella wibo wieloryb witamina c wizaż wizażystka włosy workout wory wódka wtf wyrównanie wyszczuplanie wyzwanie yasumi yoskine yves rocher zachwyt zakupy zapach zdjęcia zenni optical zerówki ziaja złuszczanie zmywacz zmywacz do paznokcie zużycie zwiedzanie źródła odwiedzin żel żel do brwi żel do golenia żel do twarzy żel pod prysznic żel-krem życzenia