jak się zaprzyjaźnić z transkiem
/
4 Comments
Moja pierwsza semi-profesjonalna robota na ćwierć-planie filmowym. W końcu dumnie jako wizażystka. Fajnie jest usłyszeć, że komuś podoba się efekt mojej pracy. Wokół stoją laski, zaglądają mi do kufra i dziwią się, ile można mieć tego stuffu; wyżalają się, że nie potrafią się malować, ja je pocieszam, że to kwestia treningu.
Przychodzi coraz więcej statystów, w tym transek z kategorii cyber goth w pełnym rysztunku; ma więcej towaru na twarzy niż 10 dziewczyn wokół. Patrzy, patrzy i zaczyna się wykrzyczana konwersacja.
- O jezuuuu, masz pędzle Real Techniques!
- Przyleciały do mnie w piątek!
- Moje w środę! Są zajebiste!
- Wieeeeeeeeeeeeeem!
A potem przybiliśmy sobie piątki, jakbyśmy wcześniej razem te pędzle zamawiali. Totalnie mój ziomek.
Co do samych pędzli: póki co wiem, że zakup tych dużych był dobrą inwestycją*. Małych do-ocznych jeszcze dokładnie nie przetestowałam, ale wszystko przede mną i będę zdawać szczegółową relację. W sumie nie wiem, czy się bardzo polubimy - są bardziej kuleczkowe, a ja mimo wszystko wolę płaskie, języczkowe. I jak najmniejsze.
* iHerb.com to naprawdę ciemny zakątek internetu, gdzie rabaty się łączą i przykładowo dają łącznie zniżkę z 65 do 49$, przesyłka gratis. no jak miałam nie kupić?!
a ja już sama nie wiem .Kupiłam jeden ( do pudru) niesiona falą ochów i achów i ...chyba wolę Maestro
OdpowiedzUsuńja nie mam, ale kiedyś mi się klikną. mhm, tak.
OdpowiedzUsuńdzień dobry. słońce we mnie świeci, nie jest źle.
Transek bardzo spoko :D
OdpowiedzUsuńrzeczywiscie jest OK :)
OdpowiedzUsuńZostaję już tu :)
Zapraszam do siebie i do wzajemnej obserwacji :))