nowe lakiery z Sensique
/
7 Comments
Jak wspominałam - kupiły mi się dwa nowe lakiery z Sensique, a konkretnie to Sweet Violet (nr 270) i First Leaf (nr 268). Pojemność 7 ml, buteleczka, nakrętka i pędzelek są chyba identyczne z tymi z sylwestrowej brokatowej kolekcji (omg, ale się wkręciłam w blogi, kojarzę już limitowanki, hell yeah!).
Machnęłam na szybko dwa zdjęcia.
Pierwsze: bez flesza, światło słoneczne popołudniowe. Dwie warstwy Nail Teka, dwie cienkie warstwy lakieru, wysuszacz z Eveline.
Machnęłam na szybko dwa zdjęcia.
Pierwsze: bez flesza, światło słoneczne popołudniowe. Dwie warstwy Nail Teka, dwie cienkie warstwy lakieru, wysuszacz z Eveline.
Dziugnęłam palcem wskazującym w coś i stąd ubytek w lakierze, ale jestem zbyt leniwa, żeby zmyć lakier. Ja kiedyś zginę przez to lenistwo. Nie będzie mi się chciało zadzwonić na 112 czy coś.
Drugie zdjęcie zasadniczo w tych samych warunkach oświetleniowych plus lampa błyskowa na trybie automatycznym ("mam lustrzankę i pretensje do bycia fotografem mody, ale i tak korzystam tylko z automatu").
Konsystencja: dziwna. Taka... kremowa. Wykończenie też na początku wygląda na kremowe, w słońcu można zobaczyć drobniutki shimmer. Jestem na tak <3
ładne kolorki :)
OdpowiedzUsuńZ zasady nie lubię zieleni, więc fiolecik zachwyca :p
OdpowiedzUsuńTen fiolecik fajny :)
OdpowiedzUsuńta zieleń to taka podobna do tej od diora
OdpowiedzUsuńHmm, myślałam, że ta zieleń będzie jakaś taka mniej trawiasta. Drobinki są fajne, ale kolory to jeszcze nie to.
OdpowiedzUsuńmnie to wręcz pod khaki podchodzi.
Usuńpiękna ta zieleń! p.s. przy okazji zapraszam na konkurs Orly Cool Romance :)
OdpowiedzUsuń